Uchwały RO
Strony Informacyjne
wtorek, 21 lipca 2020
Saga o kanalizacji - ciag dalszy
Tylko do końca lipca można składać uwagi do nowo opracowywanego studium zagospodarowywania przestrzennego Miasta

Cesarz i Vice król ze świtą odbyli roboczą wizytację w Radojewie i Morasku
Na
zaproszenie Rady Osiedla 10 lipca przyjechali do osiedli
przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz, radny z okręgu wyborczego
obejmującego Morasko i Radojewo, oraz pierwszy zastępca prezydenta Jaśkowiaka
Mariusz Wiśniewski. Towarzyszyła im świata, w tym dyrektor ds. inwestycji Ciesielski.
Celem wizyty
była dyskusja nt. problemów komunikacyjnych oraz drogowych osiedli.
Dyskutowano o wciąż brakującym chodniku na ulicy Morasko, podtapianych posesjach na ulicy Hodowlanej, nie podjętej budowie ulicy Nad Różanym Potokiem, Szklarniowej w świetle inwestycji Konimpeksu, przebudowie rejonu Glinienko - Janowi, odblokowaniu przejścia do Pętli Pestki zablokowanym przez złośliwego dewelopera Qubikę, nowym układzie komunikacyjnym na Morasko-Radojewie-Umultowie z parkingiem Park&Ride po stronie kampusu, który udrożniłby przejazdy mieszkańców.
Jak wciąż nie wybudowano ostatniego odcinka chodnika w ul. Morasko czyli nieustanny bój o chodnik
Kwadratura koła
W zasadzie od dnia przyłączenia Moraska do Poznania, tj. 1 stycznia 1987, każda rada osiedla podnosiła problem braku chodnika łączącego Morasko „z Miastem”. Dysponuję pismami stowarzyszenia Morasko XXI z 2006r, które argumentowało także, że ulica bez chodnika, a nawet bez minimalnego utwardzonego pobocza, jest niebezpieczna dla pieszych i rowerzystów. Wiemy, że ginęły tu dzieci, ranni byli piesi, były wypadki rowerzystów, motocyklistów, zderzenia samochodów w tym ze zwierzętami. Pismo trafiło do magistratu i przewodniczącego Rady Miasta. W odpowiedzi Miasto napisało, że ulica Morasko należy do ulic, na których jest niewiele wypadków, a wiec jest bezpieczna. Koniec. I ma rację, … z tym jednak, że wypadkowość jest niewielka, bo niewielu pozwala dzieciom tą ulicą chodzić i jeździć rowerem do szkoły i do Miasta, dorośli ograniczają ruch w obliczy pędzących na gazie wielotonowych ciężarówek, a ludzie z Piątkowa niechętnie rowerami przyjeżdżają tą ulicą do Moraska.