Co z komunikacją wzdłuż Obornickiej?

 

Pytanie i odpowiedź prezydenta Wiśniewskiego

 

Marcin Kotlarski:

Mam pytanie odnośnie Obornickiej. Czy w na bliższej przyszłości są plany jej modernizacji od ronda do wiaduktu? Naprawdę zabawnie to wygląda jak wjeżdża się z Suchego Lasu który jest wsią do półmilionowego miasta i pod kątem jakości drogi jest odwrotnie jak by się wjeżdżało z miasta na wieś.

 

Mariusz Wiśniewski:

Jacek Prądzyński Obornicka, Nowa Obornicka i Nowa Szymanowskiego, to tematy na wiele set mln zł. Najpierw tło, które jest ważne. Wszystko bowiem zależy od sytuacji finansowej. Przede wszystkim samorządowi tak jak w całej gospodarce obecnie też spadają dochody w skutek pandemii COVID-19, a do tego rząd z roku na rok co raz mniej procentowo przekazuje subwencji na oświatę. Jeszcze w 2015 r. wynosiła ona 70 % kosztów oświatowych, czyli dopłacając resztę z kasy Miasta nasza dopłata wynosiła ok.295 mln zł każdego roku. Dziś subwenja to ok. tylko 53 %, dopłacamy aż 575 mln zł rocznie. To są wydatki bieżące. A zatem nienal 300 mln zł więcej! A w praktyce oznacza to, że każdego roku możemy przez to wydać mniej na inwestycje - o około 900 mln! Za te kwotę w jednym roku byśmy mogli zrobić wszystkie w/w drogi od razu. Każda złotówka wydatku bieżącego więcej to x 3 zł mniej na inwestycje. Tak jest liczona mniej więcej w finansach publicznych zdolność inwestycyjna samorządu. Dlatego tak ciągle podnosimy, że tymi ruchami (uciekając od kosztów w oświacie) rząd ogranicza inwestycje samorządów. Mogłoby być ich zatem więcej. Kończąc, aktualnie pracujemy nad tym, by w pierwszej kolejności móc się skupić na Nowej Szymanowskiego, tak aby ruch z Suchego Lasu przekierować na PST i Parking P+R i aby ten strumień pojazdów nie wjeżdżał do masowo do Miasta. Tu mamy szasnę też na partycypację okolicznych inwestorów, dla których Nowa Szymanowskiego jest niezbędna. Potem, moim zdaniem w kolejnych latach modernizacja Obornickiej (dziś to lekko licząc koszt rzędu 100 mln zł, wraz z pełnym odwodnieniem etc. z myślą o lokalnym ruchu i też próba partycypacji firm działających obok, które przez obecny kształt ulicy ("ksieżycowy") nie mogą się rozwijać. No i na końcu dopiero Nowa Obornicka, w moim przekonaniu o mniejszym przekroju (by szukać też mniejszych kosztów, bo tu są jeszcze potrzebne wykupy gruntów), tak by nie wtłaczać aut do centrum. Szczegółowy plan działań chcielibyśmy ogłosić w tym roku

Ulica Morasko -stan luty 2021

 Budowa chodnika od Deszczowej do Szklarniowe

     Uaktualniony (z 2019r.) kosztorys inwestorski w grudniu 2020 wykazał brak ponad 1 mln zł. Oczywiście RO takich pieniędzy nie ma. Po twardych negocjacjach, bardzo twardych, ZDM zgodził się dołożyć brakująca kwotę. Generalnie: Inwestorem zastępczym ZDM, który po latach uporał się z dokumentacją i uzgodnieniami z Aquanetem, jest PIM (Poznańskie Inwestycje Miejskie, spółka miejska).

 

Wyznaczony już jest kierownik projektu. Projekt miał być wykonany we wrześniu 2020. Jeszcze w tym roku miała się rozpocząć się budowa kanalizacji deszczowej. Termin realizacji inwestycji przewidywano na czerwiec 2021r. Tradycyjnie termin nie został dotrzymany.

 

 

Inwestycja musi być wykonana zgodnie z przepisami prawa budowlanego – i dlatego inwestor przewiduje wycięcie kilkunastu drzew, w tym starych kasztanów po wschodniej stronie. Projektant zdawał sobie sprawę - bo tak mu to przedstawionio-  że wielu mieszkańców oczekuje poszanowania drzew i projektował tak, aby straty w drzewostanie zminimalizować do niezbędnej ilości. Nic więcej nie mógł zrobić, bo Miasto niechętnie wykupuje grunty prywatne (tu można było zrobić obejścia drzew wykupując małe kawałki gruntów prywatnych). Po wielu latach starań może doczekamy się. Ale wciąż trzeba patrzeć urzędnikom na ręce. Covid-19 może być pretekstem, aby ponownie zabrać pieniądze z tej inwestycja.

 

PIM dysponuje już pełną dokumentacją (przetarg na budowę w marcu lub kwietniu)