W piątek 20 czerwca br. w siedzibie Rady Osiedla M-R
spotkali się mieszkańcy "środkowego" Moraska - żywotnie
zainteresowani planami dewelopera Konimpex wybudowania potężnego osiedla przy
ulicy Szklarniowej-Huby Moraskie - z władzami spółki Konimpex i
projektantem osiedla. W spotkaniu udział wzięła też pani Podlewska,
wicedyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego i pani
Derda, kierownik zespołu projektowego dla Moraska Miejskiej Pracowni
Urbanistycznej w Poznaniu.
Nastąpiło zderzenie filozofii biznesowej Konimpexu i
życiowej potrzeby mieszkania w spokoju przy lokalnych uliczkach mieszkańców
ulic Szklarniowa, Hodowlana, Gradowa, Burzowa i Huby Moraskie. Konimpex kupił
teren 10 lat temu i pomimo prób dojścia do pozwolenia na budowę do dzisiaj nie
ma nawet warunków zabudowy. Ostatni wniosek o warunki wycofał w grudniu
ubiegłego roku. Tym razem przedstawił mieszkańcom wariant budowy osiedla o
znacznie mniejszej intensywności zabudowy, co bez wątpienia należy przyjąć za
krok władz firmy w dobrą stronę. 85 domów jednorodzinnych (czytaj
bliźniaków, a wiec 170 mieszkań) plus przedszkole, na działkach ok. 1000m2
jest wariantem urbanistycznym do przyjęcia z zastrzeżeniem - podnoszonym przez
mieszkańców - że rozwiązany zostanie węzeł gordyjski komunikacji samochodowej z
i do planowanego osiedla. Niestety nie ma dobrego rozwiązania i budowa, (która
wg słów prezesa firmy trwać będzie od 3 do 10 lat) bardzo zwiększy
intensywność ruchu samochodów budowlanych, osobowych oraz wywożących szamba
(których będzie 170 +przedszkolne).
Panie z Urzędu Miasta wyczerpująco omawiały prawną stronę
inwestycji oraz niezmienność układu komunikacyjnego Moraska, który jest już
opracowany dla Studium Zagospodarowania Przestrzennego. Zauważyły też, że dla
mieszkańców mniej uciążliwym wariantem zabudowy terenu jest otwarte osiedle
deweloperskie niż sprzedaż przez dewelopera działek na wolnym rynku i
indywidualne place budowy właścicieli parceli.
Pomimo szumnych planów Miasta budowy wiaduktu nad przejazdem
kolejowym, niewiele osób wierzy, że stanie się to za naszego życia. W Poznaniu bowiem brakuje cca. 20 wiaduktów,
w tym na trasach łączących ludniejsze osiedla niż Morasko (Morasko z Radojewem
ma mniej niż 2000 osób uprawnionych go głosowania, jest jednym z najmniejszych
w Poznaniu). W jakimś stopniu – wg. pani Derdy - rozładować korki przy przejeździe
pozwoli wybudowanie łącznika (przedłużenia) ulicy Szymanowskiego do Obornickiej.
Odciągnie to część aut z kierunku Suchego Lasu od wjazdu na ul. Morasko. Jednak
realnym rozwiązaniem problemu komunikacyjnego północnego fyrtla Poznania, w
perspektywie może 5 letniej, jest budowa autonomicznego układu komunikacyjnego Morasko-Radojewo-Umultowo,
co opisane jest w innym, czerwcowym poście.
Na spotkaniu nie osiągnięto konsensusu, a Marcin
Romanowski, członek zarządu Rady Osiedla, który z ramienia Rady przygotował
spotkanie, zaproponował kolejną rundę rozmów w końcu września. Czy Konimpex poczeka
czy wcześniej złoży w magistracie wniosek o wydanie warunków zabudowy to się
okaże. Bez wątpienia zarząd Rady Osiedla będzie stroną w postępowaniu
administracyjnym tej inwestycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.