Z przykrością informuję, że Rada Miasta, głosami partyjnych radnych
Koalicji Obywatelskiej, na sesji RM 23 czerwca obcięła i tak bardzo
skromne budżety rad osiedli. W jednej z głównych, niechlubnych ról
wystąpił radny PO i - niestety radny naszej rady osiedla - Paweł
Matuszak, który przekonywał radnych miejskich do głosowania na ciecia
budżetu.
Wariant cięć środków finansowych, który akceptowały zarządy 36 rad
osiedli, dopuszczał przesuniecie grantów na następny rok (sytuacja
budżetowa Miasta będzie lepsza, bo nie będzie wydatków z tytułu reformy
oświaty), a utrzymanie podstawowego budżetu rad bez cieć. Wariant
prezydenta Miasta, wsparty przez Matuszaka i resztę radnych PO zakłada
obniżenie grantów i cięcie tzw. środków wolnych dla rad. Po protestach
36 rad skale cięcia zmniejszono tylko o 1 mln zł. Niemniej wszyscy stracili.
Aż dziw, ze Miasto szuka oszczędności w budżecie rad osiedli, które stanowią zaledwie ca. 0,5% wydatków rocznych Miasta.