Zgodnie z
art. 28aa ust. 6. ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym w
debacie nad raportem [tu prezydenta miasta] o stanie gminy w 2019r. mieszkańcy miasta mogą zabierać głos. Mając
poparcie Rady Osiedla głos zabrałem (były tylko 3 głosu mieszkańców).
Morasko 1994 2018
Warunkiem
dopuszczenia do debaty było pisemne zgłoszenie chęci zabrania głosu na danej sesji
Rady Miejskiej, poparte podpisami 50 osób. Mieszkańców rozczarowanych pracą
magistratu w naszych osiedlach jest tak wielu, że zebranie podpisów nie było
wielkim wyzwaniem.
Debata ta
była przestrzenią do dyskusji nad realizacją przez prezydenta powierzonych mu
zadań, prowadzonej polityki, sukcesów, porażek, komunikacji i partycypacji
społecznej. Wynik głosowania absolutoryjnego był przesądzony – głosami rządzącej Miastem
Koalicji Obywatelskiej oraz poparciem trójki radnych niepartyjnych prezydent
uzyskał wotum zaufania.
Morasko, zdjęcie Pani Marty
Swój głos poświęciłem dwom sprawom - niedoinwestowaniu i
kolosalnym problemom komunikacyjnym oraz egzystencjalnym naszych peryferyjnych
osiedli, oraz (jako przyrodnik i ekolog z organizacji pozarządowych) problemom
środowiskowym w Mieście.
Poruszyłem
kwestię kompletnego - od lat - braku
zainteresowania Miasta osiedlami z przedmieść - w 2019 nic na lepsze się
nie zmieniło. Przez ostatnie lata cała inwestycja Miasta na Morasku to: 11 lamp
ulicznych, 5 poduszek berlińskich i 400m chodnika finansowanych wspólnie z
Suchym Lasem. Wciąż osiedla nie mają chodnika czy poboczy w ulicach
łączących je „z Miastem”; dziurawe ulice zalewa każda ulewa, a wodę tysiącami
litrów pompują beczkowozy (np. Hodowlana), przy ul. Moraskiej kilkadziesiąt
domów nie ma wody bieżącej. ZDM nie
dotrzymuje uzgodnień z radą osiedla (vide paragraf 22 prześmiewczej
powieści Hallera, poprzedni mail) co skutkuje permanentnymi opóźnieniami w realizacji
wszystkich projektów oraz marnotrawstwo wielu sił i środków finansowych.
Wspomniałem
również, że wahadło preferencji wizji przestrzeni publicznej mieszkańców
Miasta coraz bardziej wychyla się w kierunku miasta chroniącego swoje
środowisko przyrodnicze, stare drzewa, zazieleniającego się w śródmieściu, z
czystym powietrzem, z preferencją dla transportu zbiorowego i rowerowego oraz
ograniczanym ruchem samochodów w śródmieściu (smog samochodowy).
Zaprezentowane również wyniki szybkich sondaży internetowych oceniających
działania miasta w zakresie kształtowania i ochrony środowiska przyrodniczego,
działań antysmogowych oraz pracy zastępcy prezydenta Kierzek-Koperskiej. Bez
niespodzianki – w zasadzie same oceny negatywne.
Podsumowaniem tematu osiedli peryferyjnych jest teza, że osiedlom peryferyjnym
też coś od Miasta się należy, bowiem ich mieszkańcy wzbogacają Miasto podatkami
i aktywnością.
tabelka: szybka sonda internetowa wśród radnych poznańskich osiedli
Resume tematu środowiskowego brzmi: konsekwencje rozwoju społecznego i
gospodarczego nie powinny przekraczać granicy ekologicznej, czyli odbywać się
kosztem nieodwracalnych strat środowiskowych.
W ślad za głosem na sesji wysłałem maile z prezentacją sesyjną do
wszystkich radnych miejskich, prezydentów i mediów. Należy mieć nadzieję, że
Pan prezydent Jaśkowiak poważnie potraktuje zwrócenie uwagi na sprawy wymagające
refleksji, poprawy, rewizji, podjęcia czy konsultacji z interesantami. Pierwsza
odsłona będzie już wkrótce – na robocze terenowe spotkanie z Radą Osiedla
przyjeżdża v-ce prezydent Wiśniewski i prawdopodobnie przewodniczący Rady Miasta
Ganowicz, zresztą radny z naszego okręgu wyborczego.
wiesław rygielski/przewodniczący zarządu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.