… dla mieszkańców ul. Hodowlanej na Morasku.
Cichcem, nie informując nawet przewodniczącej Komisji
Budżetowe radnej Dudzic-Biskupskiej (która wspierała nas w pozyskaniu pieniędzy
na budowę ulicy w 2017r.), grupa trzymająca władzę w Mieście wyrzuciła z budżetu
na 2020 i z prognozy wieloletniej (WPF) 4 mln zł od dwóch lat rezerwowane na budowę ulicy.
Miasto tłumaczy się wymuszonymi przez rząd zwiększonymi nakładami
na oświatę. Ale i przystąpienie do rozdymanej, mocarstwowej inwestycji „tramwaj
na Naramowice”, która ma kosztować astronomiczna sumę (Konsorcjum
turecko-polskie) 380 milionów złotych, zdrenowało miejską kasę. Ofiarą tych faktów
jest wiele małych inwestycji w Mieście, w tym nasza Hodowlana.
Decydentów nie interesował stan powtarzającego się podtapiania
ulicy i posesji, blokowania przejścia piechotą przez „jezioro”, nie
przejezdność dla obcych samochodów. Jak cynicznie odpowiedział pewien
prominentny dyrektor takich ulic w Poznaniu jest więcej.
Teraz widać jak ważne było spotkanie mieszkańców z radnymi
miejskimi z naszego obwodu wyborczego, na które ich zaprosiliśmy w sierpniu i
wrześniu. Żaden z nich nie przyszedł. Radna Mazurek i Lisiecka-Pawełczak nawet
nie raczyły usprawiedliwić swojej nieobecności.
Zabrakło nam wsparcia w zakulisowych rozgrywkach
budżetowych, a jak mawiają ludzie bliżsi magistratowi, może i mieliśmy podgryzającego
naszą inwestycje lokalnego wroga.
Grzegorz Ganowicz
Ewa Jemielity
Maria Lisiecka-Pawełczak
Marta Mazurek
Przemysław Polcyn
Paweł Sowa
6 lat starań, dziesiątki wizyt kilku z nas, mieszkańców w
ZDM na Wilczaku, na Komisjach Rady Miasta (transportu, planowania przestrzennego,
budżetowej), spotkania z projektantami, z prowadzącym inwestycję PIMem
(Poznańskie Inwestycje Miejskie), wizje lokalne z udziałem VIPów, w tym vice
prezydenta Wudarskiego (2018r.), narady w gabinecie v-ce prezydenta … i klapa.
Należy dodać, że Miasto zmarnowało kilkaset tysięcy złotych:
- Na złe i niepełne konsultowane przez ZDM wykonanie pierwszego projektu inwestycji – koszt 80.000zł, pieniądze wyrzucone w błoto ( trzeba ocenić, jako niegospodarność urzędników)
- Nie wyegzekwowanie zobowiązania dewelopera Qubiki do zainwestowania 800.000 zł w przebudowę ulicy – zobowiązanie od 2008r; do dzisiaj cena materiałów i usług budowlanych skoczyła o ca. 120%
- Niemrawe i opóźnione uzgodnienia ZDM z Aquanetem, który ma położyć sieć kanalizacyjną w ulicy (zaślepioną do czasu wybudowania magistrali w ulicy Morasko), co skutkowało realnym wielomiesięcznym opóźnieniem i to w czasie wzrostu kosztów budowlanych, w tym bardzo wysokim kosztem wykonywania projektów budowlanych.
Pozbawienie nas pieniędzy na inwestycję odkryłem na Komisji
Transportu Rady Miasta. Zaalarmowana Ela Lehner była na Komisji Budżetowe. Nasze
interwencje nic nie dały. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że zachowano w budżecie
326.000zł na projekt (coś koło 260.000zł, strasznie drogo) oraz wykup pasków
działek pod poszerzoną ulicę. Pozwoli to zrealizować umowę na wykonanie prac
projektowych łącznie z uzyskaniem niezbędnej decyzji ZRIB (!). To pozwoli na posiadanie bezterminowej
decyzji ZRIB i nie będzie zmuszać do ponownego, kosztowego wykonywania
projektu, jeśli inwestycja nie ruszy w ciągu najbliższych lat.
17 grudnia – sesja budżetowa Rady Miasta. Tu odbędzie się
ostateczne, dla nas niekorzystne głosowanie nad budżetem 2020r. i WPF
Co nam teraz pozostaje robić? – szukać poparcia wśród
radnych i władz Miasta. Korekta budżetu i WPF w 2020r. w zasadzie jest możliwa.
w.rygielski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.